
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoOdsiadują i pracują.
Zakład Zagospodarowania Odpadów w Nowym Dworze, Nadleśnictwo Rytel i Zamrzenica, Miejskie Wodociągi i Państwowa Straż Pożarna w Chojnicach - we wszystkich tych miejscach pracują więźniowie chojnickiego Oddziału Zewnętrznego Zakładu Karnego w Koronowie. To dla nich odmiana więziennej prozy życia, ale też szansa na zdobycie nowych umiejętności i lepszy start do radzenia sobie na wolności.
- Okres pracy skazanych tak naprawdę zależy od potrzeb kontrahenta, firmy lub instytucji samorządowej, która tej pracy skazanych pożąda. Czasem są to prace okresowe, ale np. dla straży pożarnej w Chojnicach, skazani mają tam sporo prac do wykonania. Nie jest określony okres zakończenia tej współpracy, ale skazani są bardzo zadowoleni, mogą mieć kontakt ze strażakami, z autorytetami społecznymi, ludźmi, którzy się poświęcają dla społeczeństwa i mogą z nich czerpać bardzo dużo.
Wojciech Górski
Mówi Weekend FM rzecznik dyrektora Zakładu Karnego w Koronowie, porucznik Wojciech Górski. I dodaje, że dzięki pracy, więźniowie zarabiają, ale też spłacają ciążące na nich zobowiązania np. z tytułu alimentów.
Jak ustaliliśmy, w tej chwili Zakład Karny w Koronowie wysyła do pracy niemal 400 osadzonych. To aż 95 procent skazanych zdolnych do wykonywania pracy.
Słuchaj w: