
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoNie ma pojednania. Będzie za to uzupełniająca opinia biegłego.
Nie doszło do pojednania stron w procesie o wypadek w Człuchowie z września 2020 roku, w którym motocyklista stracił nogę. Choć sąd dał pełnomocnikom oskarżyciela posiłkowego i oskarżonej czas na przeprowadzenie takich rozmów, ale rezultatu one ostatecznie nie przyniosły.
Sąd Rejonowy w Człuchowie postanowił natomiast zlecić uzupełniającą opinię biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Powodem były zeznania jedynych świadków wypadku, którzy przesłuchiwani byli na grudniowej rozprawie. Uzyskane od nich dodatkowe informacje o położeniu samochodu oskarżonej sąd chce poddać analizie biegłego.
"Zdaniem sądu, są to istotne informacje, pochodzące od naocznych świadków tego zdarzenia" - uzasadniał podczas wczorajszej (11.01.) rozprawy sędzia Czesław Szymanówka.
- Jaki będzie to miało wpływ i czy będzie miało to wpływ na treść opinii, czy będzie to miało wpływ ocenę zachowania uczestników tego zdarzenia - sąd w chwili obecnej nie powie, ale jest to na tyle ważna okoliczność, już tyle mieliśmy tutaj spotkań i uzupełnień opinii. No wynikają one z prostego względu - dlatego, że nie mamy właściwie żadnych informacji od osobowych źródeł dowodowych.
Czesław Szymanówka
Sąd ma na myśli oskarżoną, która konsekwentnie od początku procesu odmawia składania wyjaśnień i nie pojawia się w sądzie oraz pokrzywdzonego, który zdarzenia nie pamięta.
A o jego spowodowanie oskarżona została mieszkanka Człuchowa, która kierowała nissanem murano. Jadąc aleją Jana Pawła II, usiłowała skręcić w lewo w ulicę Traugutta. W ten sposób zajechała drogę motocykliście i doprowadziła do zderzenia. W efekcie kierowca jednośladu miał amputowaną nogę. On sam jechał bez uprawnień i z prędkością wyliczoną przez biegłych na 140 kilometrów na godzinę.
Słuchaj w: