
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWiceburmistrz Chojnic oczekuje od spółki skarbu państwa konkretnych wyjaśnień.
"Nie przyjmujemy tłumaczenia się złymi warunkami pogodowymi" - tymi słowami wiceburmistrz Chojnic Adam Kopczyński podsumowuje decyzję spółki PGE Paliwa o zawieszeniu dostaw węgla, m.in. do samorządów powiatu chojnickiego. Dziś (15.12.) rano gminy otrzymały od pracownika spółki skarbu państwa maila z krótką informacją, że "z przyczyn niezależnych, związanych z warunkami atmosferycznymi, powodującymi opóźnienia w procesach logistycznych, zmuszeni jesteśmy anulować od 15 grudnia wszystkie awizacje oraz wstrzymać dotychczasowe dostawy do odwołania."
- Powoływanie się na warunki pogodowe to słabe wytłumaczenie. Przecież co najmniej 3 nasze transporty czekały ostatnio ponad 20 godzin na załadunek. Na podstawie wniosków naszych mieszkańców chcieliśmy sprowadzić 400 ton orzecha i 150 ton groszku. W tej chwili, czyli po 2 tygodniach działania, otrzymaliśmy tylko 170 ton orzecha oraz 150 ton groszku. W tej chwili nie ma już żadnego sortymentu w składach węglowych. Wszystko zostało sprzedane.
Adam Kopczyński
Mówi Weekend FM zastępca burmistrza Chojnic Adam Kopczyński. Samorządowiec informuje także, że wysłał do PGE Paliwa list z prośbą o konkretniejsze wyjaśnienie sytuacji i podanie terminów dostawy węgla. W Chojnicach wnioski o węgiel po preferencyjnej cenie złożyło ponad 600 mieszkańców. Część z tych osób wpłaciła już otrzymany wcześniej dodatek węglowy i otrzymała fakturę zobowiązującą do odbioru surowca ze składu.

Słuchaj w: