
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoPiłkarze Chojniczanki rozpoczęli dziś (5.12.) przygotowania do rundy wiosennej.
Od pierwszego dnia przygotowań do rundy wiosennej piłkarze Chojniczanki wzięli się za szlifowanie techniki i taktyki. Pod wodzą nowego-starego trenera Krzysztofa Brede i jego sztabu wznowili dziś (5.12.) treningi po ponad trzech tygodniach urlopów. Najpierw było spotkanie organizacyjne sztabu szkoleniowego i zawodników, potem testy siły mięśniowej i mocy, a na koniec zajęcia na Modraku. Na razie nie brał w nich udziału żaden nowy zawodnik.
- Wracam, widzę tutaj ludzi, którzy byli już wcześniej w klubie, mądrzejszych o pewne doświadczenia. Ja jako trener jestem mądrzejszy o pewne doświadczenia. Dobrze się tu zawsze czułem, dobre wspomnienia mam i szanuję ludzi, którzy poświęcają się dla tego klubu. Porozmawialiśmy o tym, żebym pracował z powrotem w Chojniczance na ściśle określonych zasadach. Chcę pracować w Chojniczance i chcę swoją dobrą pracą pomóc, żeby ten klub się rozwijał i osiągnął cel, który sobie wyznaczyliśmy.
Krzysztof Brede
Mówi Weekend FM szkoleniowiec "Chojny” Krzysztof Brede.
W pierwszym treningu uczestniczyło 26 piłkarzy. Zabrakło jedynie trzech z czterech zawodników, wystawionych na tzw. listę transferową. "Chodzi o odchudzenie kadry, która w rundzie jesiennej była zbyt rozbudowana” - mówi Weekend FM dyrektor sportowy Chojniczanki Dawid Frąckowiak.
- Wojtek Błyszko i Łukasz Wolsztyński to zawodnicy, z którymi chcielibyśmy rozwiązać kontrakty. Sebastian Golak to zawodnik, z którym gdzieś tam jeszcze w przyszłości wiążemy jakieś plany, w związku z tym chcielibyśmy dać mu możliwość pójścia do klubu drugoligowego, gdzie mógłby złapać kolejne minuty i doświadczenie i za pół roku mógłby do nas wrócić bardziej ograny, a czwarta osoba to Maciej Białczyk, którego wypożyczenie z końcem listopada skróciliśmy, wrócił on do Pogoni Szczecin.
Dawid Frąckowiak

Słuchaj w: