
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoUprawomocniło się postanowienie człuchowskiego sądu o umorzeniu sprawy.
Przyznał się, że podpalił budynek gospodarczy na posesji nadleśniczego, pomazał farbą tablicę pamiątkową na elewacji budynku Nadleśnictwa Czarne Człuchowskie, przebił opony w pięciu autach swoich współpracowników, a na bramie garażowej jednego z domów zostawił obraźliwy napis. I pomimo tego nie zostanie skazany. Mowa o Andrzeju L. z Czarnego, sprawcy czynów z czerwca 2020 roku. Uprawomocniło się postanowienie Sądu Rejonowego w Człuchowie w sprawie umorzenia jego procesu. Miejscowa prokuratura wnioskowała o to z uwagi na niepoczytalność Andrzeja L., stwierdzoną w opinii biegłych psychiatrów i psychologów
Jak potwierdza Weekend FM prezes Sądu Okręgowego w Słupsku Andrzej Michałowicz, zażalenie pokrzywdzonego pozostało bez rozpatrzenia, ponieważ nie miał on statusu strony w postępowaniu.
Pokrzywdzony w sprawie Mariusz Birosz jest oburzony taką decyzją sądu drugiej instancji. "Nie możemy zgodzić się z tym, że sądy oparły się na opinii biegłych, którzy uznali, że sprawca był niepoczytalny przez kilka godzin, choć doskonale zaplanował swoje czyny i konsekwentnie je realizował, a następnie wprowadzał w błąd organy ścigania" - mówi Weekend FM pokrzywdzony.
- Sprawca tych czynów chuligańskich dewastujących prywatne mienie, też uważamy, że te poczynania Andrzeja L. przyczyniły się pośrednio do śmierci nadleśniczego Romana Zblewskiego, niszczyciel tablicy poświęconej bohaterom narodowym, leśnikom, żołnierzom wyklętym. Światoburca obrażający czyjeś poglądy polityczne według sądu nie ponosi za to odpowiedzialności.
Mariusz Birosz
Wobec Andrzeja L. zastosowano jedynie środek zabezpieczający w postaci leczenia psychiatrycznego. Nie będzie się odbywać w warunkach zamkniętych, a ambulatoryjnych.
Słuchaj w: