
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoKolejna rozprawa.
Gdyby w placówce były hydranty, a personel potrafił je obsługiwać, pożar, który odkryto w jednej z sal, można by przy ich pomocy ugasić - to opinia biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa, który wczoraj (14.09) zeznawał w chojnickim Sądzie Rejonowym w sprawie dotyczącej tragedii w hospicjum w styczniu 2020 roku.
Krzysztof Łangowski stwierdził to kategorycznie, choć przyznał, że chorych i tak trzeba by ewakuować, a dyżurujące w tym czasie pielęgniarki niewątpliwie narażałyby swoje zdrowie.
- Hydrant ma bardzo duże znaczenie. W przypadku hydrantu powiem, że udałoby się ugasić ten obiekt, w pokoju i zmniejszyć później... Zostałby ugaszony za pomocą hydrantu na pewno w momencie zauważenia.
Krzysztof Łangowski
Mówił w sądzie biegły Krzysztof Łangowski.
Hydrantów jednak w chwili pożaru, na skutek którego zmarły 4 osoby, w placówce nie było. Jak się okazuje, były w projekcie budowlanym i protokole straży pożarnej, która kontrolowała hospicjum na kilka miesięcy przed tragedią i zobowiązała jego władze do zainstalowania hydrantów w ciągu 8 miesięcy.
Pożar, jaki w styczniu dwa lata temu wybuchł w jednej z sal chojnickiego hospicjum, mógł zostać ugaszony tuż po odkryciu, gdyby personel użył hydrantu - to jeden z wniosków biegłego pożarnictwa, który wczoraj (14.09) zeznawał w Sądzie Rejonowym w Chojnicach. Krzysztof Łangowski podkreślił, że jest tej opinii pewny, a szkopuł w tym, że hydrantów w hospicjum, w którym w pożarze zginęły cztery osoby, po prostu nie było.
Do jakich jeszcze wniosków doprowadziło biegłego przeanalizowanie dostępnych w sprawie dokumentów i o co pytały go strony postępowania? O tym w relacji naszej reporterki Anety Czupryniak.
Relacja Anety Czupryniak
Relację przygotowała Aneta Czupryniak.
Słuchaj w: