
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoNajpierw będą uciążliwości w czasie dwuletniej budowy, a potem mają być korzyści.
Przejazdy wielotonowych ciężarówek z kruszywem, betonem czy stalą, nocne transporty długich zestawów z elementami turbin wiatrowych czy sąsiedztwo składów materiałów budowlanych i placów montażowych. Taka będzie przez najbliższe dwa lata rzeczywistość mieszkańców części gminy Człuchów. Jak już mówiliśmy w Weekend FM, ruszyła tu budowa farmy złożonej z 33 wiatraków.
-Niestety uciążliwości będą, bo będziemy dostarczali ciężkim sprzętem komponenty na tę budowę. To są bardzo duże zestawy, które będą musiały dowieźć na wszystkie wytyczone lokalizacje te komponenty. Co prawda akurat transport tych elementów następuje nocą, ale zawsze pewnie będzie w jakiś sposób również uciążliwy dla mieszkańców.
Jacek Rusiecki
Mówi Jacek Rusiecki dyrektor operacyjny Neo Energy Group, która będzie nadzorowała inwestycję.
Przedstawiciele inwestora i gminy apelują do mieszkańców o cierpliwość. Jak przekonują, za dwa lata powinno się mówić jedynie o korzyściach z tej inwestycji. Gmina może otrzymać około 2 mln zł rocznie z podatku od nieruchomości, mieszkańcy będą mieli do dyspozycji utwardzone drogi, a rolnicy, którzy wydzierżawili swoje pola, będą mieli swój udział w zysku ze sprzedaży z energii.
- Mamy w umowach zapisane, że od produkcji wiatraków prądu będziemy mieli jakiś procent, dokładnie nie wiem, nie pamiętam teraz, bo te umowy były pisane naprawdę już dawno. Wiadomo, że te wiatraki nie wszystkie równo czasem chodzą.
Roman Popławski
Mówi Weekend FM Roman Popławski, rolnik ze Skarszewa, który na swojej ziemi będzie miał dwa wiatraki.
Najpierw będą uciążliwości związane z transportem materiałów, elementów turbin i samą budową, a potem mieszkańcy będą korzystali z utwardzonych dróg, gmina -
z podatków, które wpłyną do jej budżetu, a niektórzy rolnicy zarobią na dzierżawie ziemi pod wiatrakami. Takie - przynajmniej teoretycznie - mają być skutki rozpoczętej właśnie budowy farmy wiatrowej w gminie Człuchów. Jak będzie przebiegała budowa? Na jakie utrudnienia muszą się przygotować mieszkańcy? Kto i jakie korzyści odniesie z inwestycji? Reporter Weekend FM Wojciech Piepiorka szukał odpowiedzi na te pytania w rozmowie z mieszkańcami, wójtem gminy Człuchów Pawłem Gibczyńskim oraz przedstawicielami inwestora, wykonawcy i managera projektu:
Materiał Wojciecha Piepiorki
Materiał o ruszającej budowie farmy wiatrowej w gminie Człuchów przygotował Wojciech Piepiorka.

Słuchaj w: