
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoFunkcjonariusz zginął w niedzielę jadąc motocyklem do innego wypadku.
Służył w człuchowskiej drogówce
"Adam patrzył na życie przez pryzmat pomagania”, tak o sierżancie sztabowym Adamie Rekowskim, z człuchowskiej drogówki mówi m.in. komendant Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie Tomasz Kąkolewski.
41-letni funkcjonariusz, który na co dzień mieszkał w gminie Czersk, w powiecie chojnickim, zginął w niedzielę (1.05.), w wypadku motocyklowym w Wierzchowie-Dworzec w gm. Człuchów. Był na służbie. Zadysponowany do pomocy przy potrąceniu przez samochód osobowy 15-letniej rowerzystki w podczłuchowskim Sieroczynie. Na miejsce zdarzenia nie dojechał. Wraz z kolegą, również poruszającym się na służbowym motocyklu, na sygnałach, wyprzedzali kolumnę samochodów. W pewnym momencie jedno z aut zajechało funkcjonariuszowi drogę. Ten pomimo reanimacji zmarł na miejscu.
"To dla nas wielki szok i ogromna strata” - mówi Weekend FM komendant KPP w Człuchowie Tomasz Kąkolewski.
Bardzo pomocny, nazywany przez chłopaków "dusza człowiek", zawsze uśmiechnięty, on patrzył na życie przez pryzmat tego, że pomaga, nasza praca to jest służba i on się w niej spełniał. Miał plany, bardzo szeroko o nich opowiadał, bardzo, bardzo chciał się przenieść bliżej domu, bo on dosyć daleko dojeżdżał, mówiłem, że szkoda mi wypuszczać tak dobrego policjanta.
Tomasz Kąkolewski
Wspomina jedną z niedawnych rozmów z mundurowym, komendant KPP w Człuchowie Tomasz Kąkolewski.
Wartością dodaną był charakter, uśmiech Adama. Był do pomocy w każdej chwili, generalnie nawet po najgorszej służbie nigdy nie mówił złego słowa, nigdy nie marudził, wsiadał w samochód i jechał po prostu do domu, do żony i dzieci.
Tomasz Kąkolewski
Dodaje szef zmarłego policjanta.
Był też strażakiem OSP w Czersku
Adam Rekowski swoją chęć niesienia pomocy od nastoletnich lat spełniał również jako strażak w OSP w Czersku. Tak wspomina go prezes czerskich druhów Stanisław Leszczyński.
Był bardzo aktywnym strażakiem, działał przy działaniach ratowniczo-gaśniczych, był pomocny nie tylko przy działaniach, ale służył nam swoją radą i pomocą jeżeli chodzi o kwestie chociażby przepisów drogowych i wdrażał w nas wszystkie nowinki i nowości. Zawsze był pomocny, uśmiechnięty, a przede wszystkim był oddany, będzie nam go naprawdę brakowało.
Stanisław Leszczyński
Mówi reporterce Weekend FM prezes OSP w Czersku Stanisław Leszczyński.
"Z jego ust nigdy nie padło słowo nie, albo nie mogę bo nie mam czasu.” - dodaje Leszczyński. W ciągu 23 lat służby społecznej w ochotniczej straży Adam Rekowski otrzymał wszystkie możliwe resortowe odznaczenia.

Słuchaj w: