
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoPrawie 60 artefaktów znaleźli archeolodzy podczas sobotnich poszukiwań w Dolinie Śmierci w Chojnicach.
5 marek z 1935 roku, łuski po nabojach, odznaka i posrebrzana spinka do mankietu - to pierwsze efekty pracy archeologów w Dolinie Śmierci w Chojnicach. W sobotę rozpoczął się tu projekt badawczy pod nazwą „Archeologia Doliny Śmierci”.
Po raz pierwszy od 75. lat grupa archeologów zbada, co kryją tereny, na których podczas II wojny światowej doszło do masowych egzekucji na Polakach. Zespołem badawczym kieruje pochodzący z Chojnic doktor archeologii Dawid Kobiałka.
- Były to badania powierzchniowe przy pomocy wykrywaczy metali. W trakcie pierwszego dnia pozyskano niespełna 60 artefaktów. Część z nich może być związana z rozstrzeliwaniami lokalnej polskiej społeczności, do których dochodziło na obrzeżach Chojnic w czasie II wojny światowej - mówi Weekend FM dr Dawid Kobiałka.
Jak dodaje dr Kobiałka, archeolodzy znaleźli kilkanaście sztuk łusek od krótkiej i długiej broni. Kilka z nich było wyprodukowanych w czasie wojny, co może pomóc w późniejszym etapie w lokalizacji grobów masowych.
Za najciekawsze odnalezione artefakty archeolodzy uznają odznakę Przysposobienia Obronnego Kobiet z czasów II RP oraz posrebrzaną spinkę do mankietu. Dopiero kolejne ustalenia mogą potwierdzić czy były to rzeczy ofiar, które zamordowano w Dolinie Śmierci.
Archeolodzy odkryli także kilkanaście monet, w tym dwie srebrne sprzed 1939 roku. Innym licznym zbiorem artefaktów, które świadczą o dłuższej historii Doliny Śmierci są kule od muszkietów. Na podstawie ich charakterystycznego kształtu można tego rodzaju artefakty datować na około połowę XIX wieku.
Archeologów nie interesują jedynie przedmioty związane z drugowojenną historią miasta. Badacze mają zamiar zebrać i spisać wspomnienia mieszkańców Chojnic i okolic, których dziadków czy też pradziadków zamordowano w Dolinie Śmierci.
- Jeśli ktoś z państwa rodziny stracił tam życie i chciałby podzielić się wspomnieniami, dokumentami czy też zdjęciami to prosimy o bezpośredni kontakt - mówi dr Dawid Kobiałka.
Nr tel. 733 233 431; email: dawidkobialka@wp.pl.
Badania realizuje Fundacja Przyjaciół Instytutu Archeologii i Etnologii Państwowej Akademii Nauk. A finansuje je Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
dr Dawid Kobiałka podsumowuje pierwszy dzień badań w Dolinie Śmierci

Archeolodzy nie szukają po prostu artefaktów, ale informacji, które można z nich wydobyć. Z tego powodu każdy odnaleziony przedmiot jest namierzany trójwymiarowo (fot. D. Kobiałka)
ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Słuchaj w: