
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoChojniczanin nie uzyskał rekomendacji oceniającego kandydatów kolegium.
Chojniczanin Marcin Wałdoch, jeden z uczestników konkursu na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, nie uzyskał rekomendacji oceniającego kandydatów kolegium. Sejm, a później Senat, będą za to głosować nad powierzeniem tej funkcji obecnemu wiceprezesowi IPN Karolowi Polejowskiemu.
Marcin Wałdoch ceni sobie jednak udział w rywalizacji o jedno z najważniejszych stanowisk urzędniczych w Polsce.
Uważam, że moja droga publiczna, moja działalność społeczna i naukowa wprost mnie zaprowadziły ścieżką do kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, przed to kolegium. Poczytuję to sobie za honor, że mogłem wziąć udział w tak zaszczytnym wydarzeniu. Konkurencja była w miarę silna, aczkolwiek uważam, że ja jako jedyny próbowałem przedstawić szerszą wizję IPN, podkreślając też problemy natury chyba nawet strategicznej.
Marcin Wałdoch
Komentuje w Weekend FM Marcin Wałdoch.
Podczas wczorajszego (28.10) przesłuchania w Warszawie chojniczanin proponował m.in. powołanie rady dialogu przy prezesie IPN. Miałoby to zapobiec politycznej izolacji, która - zdaniem Marcina Wałdocha - jest realnym zagrożeniem ze strony niechętnych instytutowi polityków.
Słuchaj w: