Już 15 miesięcy minęło, odkąd Sąd Okręgowy w Słupsku uchylił część wyroku Sądu Rejonowego w Człuchowie w procesie byłego burmistrza Debrzna Mirosława B. I choć jeden wątek sprawy miał trafić do ponownego rozpoznania przed Sądem Rejonowym w Człuchowie, to do dziś akta nie zostały tu zwrócone. Okazuje się, że wcześniej musiały przemierzyć drogę ze Słupska do Warszawy i z powrotem. Obrońca Mirosława B. złożył bowiem skargę do Sądu Najwyższego.

Nie zgadzał się z uchyleniem przez Sąd Okręgowy w Słupsku części wyroku, uniewinniającego byłego burmistrza Debrzna od zarzutu nakłaniania do podpalenia domu byłego przewodniczącego Rady Miejskiej w Debrznie Zdzisława Marka. Będzie jednak tak, jak postanowiono w procesie apelacyjnym - wyrok w tej części został uchylony i sprawa wróci do ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy w Człuchowie:

Mówi Weekend FM prezes Sądu Okręgowego w Słupsku Andrzej Michałowicz.

Przypomnijmy, że słupski sąd uchylił tylko część wyroku Sądu Rejonowego w Człuchowie, w głośnym procesie byłego burmistrza Debrzna. Uprawomocnił natomiast wyrok skazujący Mirosława B. za nakłanianie do zastraszania Zdzisława Marka oraz nielegalne posiadanie broni i amunicji. Został za to skazany na 20 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz 10 tys. 500 zł grzywny.