Wystarczy kilka minut intensywnych opadów, by w tym miejscu powstało jezioro. Mowa o skrzyżowaniu ulic Młodzieżowej i Ceynowy w Chojnicach, które od lat jest przedmiotem urzędniczej przepychanki między ratuszem a starostwem. Powódź zrobiła się tu także po wczorajszej ulewie. Burmistrz mówi, że ma dość, bo pretensje trafiają do niego, a drogi są powiatowe.

Mówi Weekend FM burmistrz Chojnic Arseniusz Finster.

Z kolei starosta Marek Szczepański uważa, że sprawa jest bardziej skomplikowana, bo do kanalizacji deszczowej w tym miejscu są podłączeni także przedsiębiorcy. A to - jego zdaniem - zmienia postać rzeczy.

Starosta deklaruje, że kiedy tylko wróci z urlopu, podejmie temat i zaproponuje burmistrzowi spotkanie.

- Żeby to zadanie przestało wreszcie być przeciąganiem liny pomiędzy jednym urzędem a drugim - mówi Weekend FM.