Stracił panowanie nad pojazdem, wjechał w pole i utknął w śnieżnej zaspie. Jak się okazało, z powodu kompletnego upojenia alkoholowego. To jeden z przykładów pijanych za kółkiem, których w ostatnim czasie zatrzymali policjanci z Chojnic.

54-latka, który wjechał w zaspę pod Czerskiem, próbował z niej wyciągnąć jeden z mieszkańców. Kiedy zorientował się, że kierowca jest pijany, wezwał policję.

Mówi Weekend FM rzecznik policji w Chojnicach Justyna Przytarska.

Jak ustaliło Weekend FM, ten pijacki popis za kółkiem skończył się dla mężczyzny wyjątkowo źle - stracił prawo jazdy, które uprawniało go do kierowania różnego rodzaju pojazdami.

Na jeździe po pijanemu wpadli też w ostatnich dniach dwaj Mołdawianie. Pierwszy wymusił pierwszeństwo na rondzie "Solidarności", a drugi jechał wężykiem ulicą Leśną w Chojnicach. Obaj mieli po 1,5 promila.

Policja przypomina, że za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat więzienia i kara finansowa.