Z jednej strony nadwyżka budżetowa milion 700 tysięcy złotych, z drugiej wykonanie inwestycji na poziomie 89 procent - takie wątpliwości mieli między innymi Józef Wróblewski i Jadwiga Steiborn, którzy pytali na sesji absolutoryjnej "po co samorząd oszczędza, skoro tyle jest w gminie do zrobienia".

Burmistrz Wojciech Głomski tłumaczył że nadwyżka budżetowa to dobry znak, bo dzięki temu będą pieniądze na tak zwany wkład własny przy realizacji tegorocznych inwestycji, chociażby budowy ulic Jeziornej i Sielankowej. Ostatecznie w głosowaniu burmistrz uzyskał absolutorium bo większość radnych była "za", a tylko dwóch radnych wstrzymało się do głosu.

relacja