W tej rodzinie nie było też wcześniej żadnych niepokojących interwencji związanych np. z przemocą czy alkoholem.

Przypomnijmy, czterolatek przyszedł w niedzielę do jednego ze sklepów w Kościerzynie. Dzieckiem zaopiekowała się ekspedientka, która powiadomiła policję i pogotowie. Funkcjonariusze dotarli do rodziców chłopca. 31-letnia matka dziecka była trzeźwa. Sądziła, że chłopiec zszedł piętro niżej do mieszkania swojej babci:

Mówi Radiu Weekend rzecznik kościerskiej policji Piotr Kwidziński. Trwają czynności sprawdzające w tej sprawie. Dopiero po ich zakończeniu zostanie podjęta decyzja o wszczęciu bądź odmowie wszczęcia śledztwa.

Dodajmy, że zgodnie z decyzją pediatry, chłopiec z uwagi na infekcję górnych dróg oddechowych ma pozostać w szpitalu do wtorku. Lekarz nie stwierdził na ciele czterolatka żadnych obrażeń, nie nastąpiło też wychłodzenie organizmu dziecka.

Więcej na ten temat:

• niedziela, 31 stycznia 2016 20:01

Kościerzyna

4-latek w skarpetkach i piżamie błąkał się po Kościerzynie