O przyszłości popularnego ´warzywniaka´ dyskutowano już w 2012 roku, gdy pojawiły się plany modernizacji placu. Burmistrz Chojnic zapewniał wtedy, że targowisko zostanie przeniesione na sąsiednią działkę, którą miasto miało kupić od gazowni.

- Działka została jednak sprzedana prywatnemu inwestorowi, a ja mam do 15 sierpnia zlikwidować mój interes - mówi Radiu Weekend właściciel ´warzywniaka´ Marek Kniter:

W ubiegłym roku Rada Miejska Chojnic podjęła uchwałę, w której wyraża zgodę na zakup od Polskiej Spółki Gazownictwa działki położonej tuż przy Placu Piastowskim. Przewodniczący Komisji Komunalnej Antoni Szlanga wyjaśniał wtedy radnym, że część tej działki zostanie przeznaczona na targowisko, które zostanie przeniesione z Placu Piastowskiego.

- Nie było sensu wydawać publicznych pieniędzy na zakup działki, skoro pojawił się tam prywatny inwestor, który zaakceptował plan miejscowy z wpisanym targowiskiem - tak burmistrz Chojnic Arseniusz Finster tłumaczy wycofanie się Urzędu Miejskiego w inwestowania w teren przy Placu Piastowskim.

- Funkcja targowiska jest dalej wpisana w plan miejscowy dla tego terenu, natomiast nie ma jej na samym Placu Piastowskim - mówi Radiu Weekend burmistrz Chojnic:

Przypomnijmy, że od kilkunastu dni trwa modernizacja Placu Piastowskiego. Miał tam powstać płatny parking, jednak ostatecznie ratusz wycofał się z instalacji tam parkomatów.
Targowisko ma zostać zlikwidowane do 15 sierpnia.