Władze Chojnic rozmawiały w czwartek (08.01) z szefostwem PKP PLK o współpracy przy rewitalizacji dworca kolejowego. Goście odbyli wizję lokalną i zapoznali się z pięcioma koncepcjami przebudowy budynków kolejowych i terenu przydworcowego. Burmistrz Chojnic Arseniusz Finster jasno wyraził oczekiwania miasta: współfinansowanie przez PKP likwidacji przynajmniej dwóch istniejących torów:

W odpowiedzi Remigiusz Paszkiewicz zaznaczył, że każda ingerencja w przebieg linii kolejowych to wielomilionowe koszty, a jego spółki nie stać nawet na wkład własny przy dofinansowaniu zewnętrznym. Obiecał jednak, że propozycje chojnickiego ratusza zostaną przeanalizowane i w ciągu dwóch miesięcy będzie wiadomo, ile konkretnie pieniędzy trzeba by wysupłać na zmiany na torowisku. Spółka będzie współpracować z miastem, by przygotować tę inwestycję.

Szacunkowy kosztorys likwidacji dwóch lub czterech torów ma powstać w ciągu dwóch miesięcy. Projekt rewitalizacji dworca PKP jest wpisany do dofinansowania w ramach człuchowsko-chojnickiego MOF-u jako "utworzenie węzła integracyjnego". Pieniędzy na likwidację torowisk jednak w nim nie przewidziano.