Według niektórych przekazów duchowny miał poznać przyszłego wodza III Rzeszy w Wiedniu w 1911 r. Gdy Hitler został kanclerzem, Czaplewski posłał mu depeszę gratulacyjną. Po wybuchu wojny, duchowny - jak wielu innych księży - trafił do obozu koncentracyjnego w Stutthofie. Wówczas miało mieć miejsce zadziwiające wydarzenie: ktoś powiadomił Kancelarię Rzeszy, że do obozu trafił znajomy Hitlera. Führer osobiście miał polecić, aby natychmiast uwolniono Czaplewskiego, a nawet wysłać po niego do Stutthofu samochód, którym odwieziono duchownego do jego parafii pod Tczewem. Sam Czaplewski po wojnie unikał tego tematu. Historyk zmarł w 1963 r.