Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Członków Klubu, zwołane na wniosek komisji rewizyjnej, odwołało dotychczasowy zarząd pod przewodnictwem Mirosława Gliszczyńskiego i powołało nowe władze, z prezesem Zdzisławem Bonkowskim na czele.

Stary zarząd kwestionuje jednak funkcjonowanie nowego. Obie strony spotkały się wczoraj (16.07.) z władzami Kościerzyny.

Spotkanie nie przyniosło jednak rozstrzygnięcia sporu. Miasto na działanie klubu przeznaczyło w tym roku 200 tys. zł.

´Nie ma starego czy nowego zarządu, jest tylko jeden zarząd´ - twierdzi Dariusz Gliwa - wiceprezes Kaszubii Kościerzyna:

Dariusz Gliwa

Prezes Mirosław Gliszczyński twierdzi również, że to ´stare kierownictwo drużyny´ działa w takim kierunku, żeby stworzyć zespół, który wystartuje w trzeciej lidze.

- To członkowie klubu powinni zdecydować, który zarząd powinien sprawować władzę - twierdzi prezes nowego zarządu Kaszubii Kościerzyna Zdzisław Bonkowski.

Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie kościerskiego klubu sportowego, zwołane na wniosek komisji rewizyjnej, odwołało dotychczasowy zarząd pod przewodnictwem Mirosława Gliszczyńskiego i powołało nowe władze z prezesem Zdzisławem Bonkowskim na czele.

´Stary” zarząd kwestionuje jednak funkcjonowanie ´nowego´.

Zdaniem nowego prezesa Zdzisława Bonkowskiego, to członkowie klubu powinni wybrać dany zarząd:

Zdzisław Bonkowski

Nowe władze Kaszubii złożyły wniosek o wpis do Krajowego Rejestru Sądowego.

- Niech Walne Zgromadzenie ostatecznie zdecyduje, kto powinien pełnić władzę w Klubie Sportowym Kaszubia Kościerzyna. - Jest jeden klub i władza też powinna być jedna - tak komentuje funkcjonowanie dwóch zarządów Kaszubii zastępca burmistrza Kościerzyny Kazimierz Stoltmann.
Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Członków Klubu, zwołane na wniosek komisji rewizyjnej, odwołało dotychczasowy zarząd pod przewodnictwem Mirosława Gliszczyńskiego i powołało nowe władze z prezesem Zdzisławem Bonkowskim na czele.
´Stary” zarząd kwestionuje jednak funkcjonowanie nowych władz klubu. Obie strony spotkały się wczoraj (16.07.) z władzami miasta, ale do porozumienia nie doszło.
Trzeba jeszcze raz zwołać Walne Zgromadzenie - mówi wiceburmistrz Kazimierz Stoltmann:

Kazimierz Stoltmann