Wydaje się, że pytania zawarte w dokumencie mogą stanowić dla przeciętnego chojniczanina nie lada problem. Bo skąd może on wiedzieć, czy w ostatnich 10 latach sytuacja materialna, sytuacja mieszkaniowa, czy wizerunek miasta na Pomorzu i w Polsce poprawiły się, pozostały na tym samym poziomie, czy się pogorszyły.
Nie sposób też chyba odpowiedzieć na pytanie czy Chojnice były dobrze przygotowane do wejścia Polski do Unii Europejskiej, albo jak wykorzystują możliwości wynikające z przynależności do UE. Szczególnie, że odpowiedzi do wyboru są trzy: lepiej niż podobne miasta, tak samo jak podobne miasta i gorzej niż podobne miasta. Żeby móc się w tej kwestii wypowiedzieć, trzeba by mieć i wiedzę na temat sytuacji Chojnic, i tę dotyczącą przynajmniej kilku wymienionych w ankiecie ´podobnych´ miast.
To się zgadzam, że to może być niezbyt szczęśliwe, bo rzeczywiście zwykły - że tak powiem - obywatel, zjadacz chleba nie ma takiego rozeznania - mówi przewodniczący Rady Strategii Antonii Szlanga i dodaje, że ankieta skierowana jest raczej do osób, które ´dosyć mocno interesują się tym, co się dzieje w mieście´.
Wskazuje też, że oprócz odpowiedzi na pytania każdy mieszkaniec ma możliwość przesłania swoich opinii i ocen dotyczących rozwoju miasta w ostatniej dekadzie drogą internetową.
Ankieta to bardzo dobry sposób na uzyskanie oceny mieszkańców na temat rozwoju miasta, Jednak, żeby jej wyniki były rzeczywiście wiarygodne, pytania powinny być dobrze przemyślane, a i informacja o możliwości wyrażenia swojego zdania szeroko rozpowszechniona.

relacja