Mieszkanka Wituni, w gminie Więcbork, narzeka na Krajeński Park Krajobrazowy. 15 lat temu na swojej ziemi zbudowała zbiornik retencyjny, którego zadaniem było zgromadzenie wód powierzchniowych w jednym miejscu i tym samym lepsze utwardzenie terenu sąsiedniego. W 2008 roku zdecydowała się na przekwalifikowanie ziemi z rolniczej na działki budowlane. Chociaż przepisy Krajeńskiego Parku Krajobrazowego nie pozwalają na stawianie budynków w odległości mniejszej, niż 100 m od zbiornika wodnego, dyrekcja parku wydała opinię pozytywną.
Tymczasem niedawno, kiedy próbowała wydzielić kolejne dwie działki budowlane w tym samym miejscu, okazało się, że jest to niemożliwe, bo leżą one za blisko zbiornika retencyjnego.
„Nie wiem, o co chodzi. Przecież prawo w tej kwestii się nie zmieniło” – mówi chcąca zachować anonimowość mieszkanka wsi Witunia:

mieszkanka wsi Witunia

Wcześniejsze decyzje opiniował dyrektor Krajeńskiego Parku Krajobrazowego Jan Król, który teraz winę za niedopatrzenie zrzuca na Urząd Miejski w Więcborku. - Tego zbiornika nie było na mapach – mówi:

Jan Król

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika jednak, że dyrektor Król mógł wiedzieć o zbiorniku, ale ze względu na to, że został on stworzony przez człowieka i nie przedstawia żadnych walorów przyrodniczych, nie chciał utrudniać rozwoju budownictwa na terenie parku.
Burmistrz Więcborka Paweł Toczko jest z kolei przekonany, że jego urzędnicy nie zaniedbali obowiązków i że zbiornik już wtedy był na mapach:

Paweł Toczko

Dodajmy, że od niedawna takich wniosków nie opiniują już parki krajobrazowe, tylko Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która najprawdopodobniej bardzo restrykcyjnie podchodzi do przepisów prawa i nie uznaje żadnych wyjątków.
Jak się dowiedzieliśmy, burmistrzowie Więcborka, Sępólna i Kamienia wraz z wójtem Sośna i starostą sępoleńskim będą apelować do wojewody i marszałka województwa o zniesienie tego przepisu w odniesieniu do sztucznych, utworzonych przez człowieka zbiorników wodnych.