
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoPłacili 500 złotych – zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego o 425 złotych za dużo. Właściciele aut sprowadzonych zza granicy w latach 2003 – 2006, którzy przepłacili za wydanie karty pojazdu mogą domagać się zwrotu nadpłaty.
Jednak w wielu wydziałach komunikacji są odsyłani z kwitkiem. Tak właśnie jest w naszym regionie. W starostwach powiatowych w Chojnicach, Bytowie, Tucholi, czy Kościerzynie stanowisko jest jednakowe: „pieniędzy na wniosek nie zwracamy”. Mówi starosta tucholski Dorota Gromowska:
"Kierujemy sprawy do sądu dlatego, że sytuacja dla mnie nie jest jasna. Ja świadomie podchodzę do tego tematu w ten sposób, ponieważ jest to dla mojego powiatu kwota 2,5 mln złotych. Dzisiaj tych pieniędzy nie mam".
Dorota Gromowska
Temat poruszyli ostatnio autorzy radiowego Motoweekendu. Po emisji magazynu do naszej redakcji zgłaszają się kolejne osoby, które ze starostwa w Chojnicach są odsyłane z kwitkiem. A co mogą usłyszeć od dyrektora Wydziału Komunikacji Krzysztofa Piekarskiego?
"Zaczął mnie lekko wpierw straszyć, że ja muszę oddać sprawę do sądu i to będzie bardzo drogo kosztować, i na końcu mówił tak: jeżeli Radio Weekend tak to nagłośniło, to niech Radio Weekend wam pomoże".
słuchacz
Jednak są w Polsce samorządy, które nie czekały na wyroki sądu, a pieniądze za kartę pojazdu zwracały na podstawie wniosków właścicieli. Było tak na przykład w Rudzie Śląskiej, czy Piekarach Śląskich. Na rynku działają także firmy, które załatwiają formalności związane z pozwem za właścicieli aut. Mówi Jarosław Zawada z firmy Carcar z Ostrowa Wielkopolskiego.
"Na dzień dzisiejszy mamy przeprowadzone około siedmiu tysięcy takich spraw". "I wszystkie siedem tysięcy wygrane?" [pytanie reportera] "Tak, dokładnie".
Jarosław Zawada
Posłuchaj całego materiału:
KANT NA KARCIE?

Słuchaj w:

Artykuł sponsorowany

