Prokuratura Rejonowa w Malborku postawiła im łącznie kilkadziesiąt zarzutów. Wśród nich są: wykorzystywanie pracowników interwencyjnych do prac na prywatnych posesjach, niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przekroczenie uprawnień i poświadczenie nieprawdy. Zdarzenia, o których mowa, miały mieć miejsce w 2005 roku. W czerwcu w tej sprawie zapadł wyrok. Wszyscy urzędnicy zostali uznani za winnych. Każdy z nich został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery. Każdy musi też zapłacić grzywnę. Wobec wszystkich oskarżonych sąd orzekł również zakaz zajmowania stanowisk związanych z odpowiedzialnością materialną: na okres 3 lat w stosunku do Wiesława B. i Grzegorza C. oraz na 4 lata w przypadku Jerzego G. i Jacka K. Wyrok jest nieprawomocny, dlatego wszyscy mogą nadal pełnić swoje funkcje. Warto dodać, że urzędnicy od początku nie przyznawali się do winy i zapowiadali apelację. Na razie do Sądu Okręgowego w Gdańsku trafiła tylko jedna - Wiesława B. Pozostałych jeszcze nie dotarły. Wiadomo już, że apelacji nie złoży Prokuratura w Malborku.