Swojej ofierze kazali m. in. przepraszać na kolanach i lizać buty. Teraz grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.
Pokrzywdzony przyjechał do Chojnic, aby spotkać się z koleżanką. Wieczorem błąkał się po ulicach. Kiedy zmarzł, postanowił zapukać do drzwi jednego z mieszkań przy ul. Dworcowej, aby poprosić o pomoc. W klatce schodowej stało dwóch mężczyzn, którzy kazali mu się „wynosić”. Jak mówi rzecznik chojnickiej policji Renata Konopelska:
”Godzinę później 20-latek spotkał jednego z mężczyzn z klatki, któremu towarzyszył jeszcze inny. Obaj podbiegli do pokrzywdzonego, przewrócili go i kopali. Zaatakowany chłopak uciekł na dworzec. Po pewnym czasie napotkał jednak napastników po raz kolejny. Uciekł do poczekalni dworca, ale napastnicy złapali go. Oprawcy przy użyciu siły doprowadzili pokrzywdzonego do drzwi mieszkania na ul. Dworcowej, do których 20-latek wcześniej pukał. Kiedy drzwi otworzyła kobieta, napastnicy, przy użyciu siły, kazali mu na klęczkach przepraszać ją”.
20-latek po jednym z ciosów spadł ze schodów, po czym uciekł. Następne półtorej godziny poszkodowany spędził w okolicach dworca, a gdy poszedł się ogrzać, ponownie natknął się na sprawców, którzy znowu zaczęli go bić. Jeden z atakujących kazał 20-latkowi lizać buty, inny zabrał mu dowód osobisty.
Jeden z pracowników PKP zaalarmował policję. Funkcjonariusze zastali na miejscu trzech pijanych mężczyzn i przestraszonego, pobitego 20 – latka. Sprawcy - 24-letni Błażej Cz. , 22-letni Jacek W. i 30-letni Artur P. zostali zatrzymani i przewiezieni do komendy. Czwartego z napastników policjanci zatrzymali później.
Wszyscy usłyszeli już zarzuty.