Do zdarzenia doszło w środę (21. 01) około 21. 30 na terenie Domu Pomocy Społecznej w Czarnem.
Będąc na dyżurze pracownica DPS otrzymała od zakochanego w niej mężczyzny wiadomość tekstową na telefon komórkowy. Z treści sms-a wynikało, że nadawca czeka przed budynkiem i prosi ją o rozmowę.
„Dziewczyna nie odwzajemniała jego uczuć i nie chciała się z nim spotykać, więc ten nachodził ją w pracy i wysyłał różnego rodzaju wiadomości” - mówi Alicja Ceitel, oficer prasowy człuchowskiej policji.
”Teraz także, bojąc się, dziewczyna nie wyszła przed budynek. Po około 5 minutach do recepcji weszło dwóch młodych mężczyzn. Obaj głośno krzyczeli. Jeden z nich próbował wyrwać kobiecie słuchawkę z ręki, kiedy ta próbowała powiadomić policję. Pracownica jednak zdążyła zgłosić zdarzenie. Po chwili rozdrażniony zakochany mężczyzna wyciągnął z kieszeni kurtki pistolet.
Przeładowując broń skierował ją w stronę dziewczyny, mierząc prosto w głowę. Kiedy powiedziała, że policja jest już w drodze, mężczyzna przystawił broń do swojej głowy mówiąc, że się zabije.
Przestraszona kobieta wybiegła na zewnątrz, a za nią również oprawcy. Pomiędzy całą trójką wywiązała się awantura. Przybyli na miejsce policjanci próbowali uspokoić mężczyzn. Jednak posiadający broń chłopak nie reagował na polecenia funkcjonariuszy. Wyrywał się, krzyczał, kopał i odpychał policjantów. Ci musieli użyć chwytów obezwładniających i gazu.
Sprawcami okazali się 17-letni mieszkańcy gminy Czarne. Obaj byli nietrzeźwi. Jeden z nich został zwolniony do domu, natomiast mężczyzna, który miał przy sobie broń, przebywa w policyjnej izbie zatrzymań w Człuchowie. Policjanci zabezpieczyli również pistolet.
Ustalane są okoliczności wejścia w jakich znalazł się w rękach osoby nieuprawnionej” – relacjonuje Alicja Ceitel.
Obaj mężczyźni odpowiedzą za zakłócenie porządku w Domu Pomocy Społecznej. Zatrzymany 17-latek odpowie również za nielegalne posiadanie broni palnej, za grożenie dziewczynie bronią i stawianie oporu policji podczas zatrzymania.