Parlament znowelizował Ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych.
Zdaniem posła PiS Zbigniewa Girzyńskiego, zmiany w prawie spółdzielczym mają zwiększyć wpływ zwykłych mieszkańców na to, co się w danej spółdzielni dzieje. Ta ustawa stwarza mechanizm, który pozwala dzielić spółdzielnie na mniejsze, stwarza bezpośredni wpływ członków na wybór władz spółdzielni” – tłumaczy poseł. A co najważniejsze, stwarza mechanizmy tzw. uwłaszczeniowe. Dzięki temu mieszkańcom będzie łatwiej tworzyć wspólnoty mieszkaniowe i w ten sposób uwłaszczać się, bo to przecież i tak ich majątek – podkreślił Girzyński.
Uregulowano np. sposób wykupywania mieszkań spółdzielczych. Od chwili złożenia wniosku zarząd będzie miał tylko trzy miesiące na sfinalizowanie transakcji. „Chyba, że nieruchomość ma nieuregulowany stan prawny” – zaznaczył Wiesław Odya, prezes Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej w Chojnicach. Według znowelizowanej ustawy brak będzie wpłaty tzw. różnicy między wartością rynkową lokalu a zwaloryzowanym wkładem mieszkaniowym. Oznacza to, że spółdzielca wniesie mniej. „Koszt takiego przekształcenia będzie wynosił, w zależności od roku budowy, czasu i jak kredyty były spłacane, od 3,31 zł do 7 tys. 775 zł” – poinformował prezes.
Wiesław Odya dodał, że za wcześnie jeszcze na jednoznaczną opinię o nowym prawie. Część z nowych regulacji, np. rozliczanie każdej nieruchomości oddzielnie, już się wprowadza, ale niektóre przepisy, np. o wydawaniu kopii dokumentów, mogą nieco skomplikować pracę administracji. Można będzie jednak kopiować tylko dokumenty dotyczące danej nieruchomości, w której mieszka zainteresowany – wyjaśnił prezes.