Do dzisiaj jest sparaliżowany. Tylko intensywna rehabilitacja może mu pomóc odzyskać sprawność fizyczną.
Rodzina 23-letniego Mieczysława Tecy z Brus walczyła o jego życie przez trzy miesiące. Do tragedii doszło w marcu, kiedy chłopak jechał do pracy kolejką trojmiejską. Zaczepili go nieznani mężczyźni. Najpierw zabrali mu portfel, a potem brutalnie wypchnęli z jadącego pociągu. Do szpitala trafił w bardzo ciężkim stanie. Zapadł w śpiączkę. Lekarze nie dawali mu większych szans, ale upór rodziny spowodował, że chłopak po trzech miesiącach obudził się, a jego stan zdrowia uległ poprawie.
Dzisiaj jest sparaliżowany, nie może chodzić. Potrzebuje ciągłej rehabilitacji. To jego jedyna szansa na zdrowie.
Pomoc dla Mieczysława zorganizowali mieszkańcy Brus. Powołali Stowarzyszenie Rehabilitacji Mieczysława Tecy. Stowarzyszenie tworzą także członkowie zespołu „Krebane”, do którego Mietek należał oraz Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego.
„Wydatki związane z rehabilitacją Mietka przekraczają skromny domowy budżet. Dlatego prosimy wszystkich o pomoc” – apeluje Maria Słomińska, inicjatorka powołania stowarzyszenia – „Pieniądze potrzebne są także na środki do pielęgnacji, dojazdy do szpitali, a także na przebudowę mieszkania tak, aby dostosować je do potrzeb osoby niepełnosprawnej”.
1 stycznia Mieczysław będzie obchodził swoje 24 urodziny. Rodzina wierzy, że wróci do zdrowia. Pieniądze można wpłacać na konto:
Nr 71 8144 0005 2005 0500 1717 0004
Z dopiskiem „Pomoc dla Mieczysława Tecy”