Andrzej Kobiak - również z Tucholi - wiceprzewodniczącym. Głosowanie było tajne. PO to największy klub w Sejmiku.
„Wszystko wskazuje na to, że będzie to klub, który będzie decydował o kierunku prac, będzie podejmował najważniejsze decyzje dotyczące funkcjonowania samorządu na poziomie wojewódzkim” – uważa Katulski. Na Jarosława Katulskiego zagłosowało w wyborach samorządowych ponad 4. 800 osób. To blisko 30% głosów oddanych na kandydatów do Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Katulski potwierdza, że będzie starał się o nowy szpital w Tucholi. Część tych pieniędzy będzie można pozyskać z Unii Europejskiej. „Nasze województwo będzie miało do rozdysponowania około 1 mld euro – to jest pewne – i być może następny miliard euro też jest możliwy. Należy wykorzystać te pieniądze na zrównoważenie rozwoju cywilizacyjnego przede wszystkim na terenach wiejskich i małomiasteczkowych. Ja jestem radnym z małego miasta i czuję ten mandat wobec mieszkańców małego miasta. Mniej mnie interesuje wydatkowanie pieniędzy unijnych na szybkie połączenie tramwajowe między Bydgoszczą a Toruniem. Dużo bardziej interesuje mnie to, żeby na terenie naszych powiatów każda wieś był skanalizowana, objęta wodociągami, te podstawowe komunalne sprawy były załatwione, a oprócz tego szpital” – podkreślił Katulski.
Drugim przedstawicielem Tucholi w Sejmiku jest Andrzej Kobiak, właściciel tucholskiej „Łuczniczki”, członek proekologicznego stowarzyszenia „Via Natura”. Także on zwraca uwagę na uczciwość w podziale unijnych pieniędzy w regionie. „Żeby środki unijne, które są przyznawane były wykorzystywane, jeżeli nie w 100 procentach, to w 90. Żeby były one wykorzystywane na te cele i na te zadania, które są najbardziej potrzebne” – zaznaczył Kobiak.