Przypomnijmy, prezes Parku Wodnego od 3 lat organizował swoim pracownikom szkoleniowe spotkania po godz. 22. 00. Trwały około 1,5 godziny. Mariusz Paluch nie wypłacał z tego tytułu ani wynagrodzeń, ani nie zaliczał tego czasu jako dodatkowej pracy w godzinach nadliczbowych. Tymczasem Państwowa Inspekcja Pracy nakazała wypłacić pracownikom zaległe wynagrodzenia.
„W sensie kosztów pracowniczych sprawa jest załatwiona, pan prezes wszystko rozliczył” – informuje burmistrz Arseniusz Finster. „Pan prezes Mariusz Paluch, jako zarząd spółki, zapłacił pracownikom pełne wynagrodzenie zgodne z regulaminem, dodatek za pracę w nocy i odsetki” – wyjaśnił burmistrz.
Radny Andrzej Mielke jest jednak zbulwersowany, że burmistrz nie wyciągnął konsekwencji wobec Mariusza Palucha za takie działania. Miał wiele pytań. „Pytałem się o koszty, pytałem się o to, dlaczego w ogóle w wieczornych godzinach zatrudnia się pracowników. Nie może być tak, że im się nie wypłaca i uważa się, że to jest normalne, że po 22. 00 powinni przyjść do pracy” – powiedział radny. Jak dodał, zarówno organ właścicielski, jak i rada nadzorcza powinni wyciągnąć wobec prezesa konsekwencje.
Osoby prowadzące szkolenia nie wzięły za to wynagrodzenia – poinformował pisemnie radnego Mariusz Paluch. Czego uczono pracowników Parku Wodnego po 22. 00? Entuzjazmu w kontakcie z klientem, znaczenia uśmiechu i uprzejmości w odbiorze zewnętrznym, klasyfikacji charakteru klienta, asertywności i podstaw j. angielskiego.
Radny Józef Kołak powiedział, że czas po godzinie 22. 00 jest najczęściej okresem wypoczynku, a on sam nie zorganizowałby szkolenia w takich godzinach dla swojej kadry. Tematykę szkoleń ocenił na sesji Arseniusz Finster. „Tematyka uważam, że bardzo potrzebna w spółce prawa handlowego, która realizuje swoją misję w bezpośrednim styku z klientem, bo trzeba umieć działać asertywnie, trzeba umieć się uśmiechać, trzeba wiedzieć, co to jest marketing” – argumentował.
Na wieczornych spotkaniach prowadzonych przez prezesa pracownicy zmagali się i z takimi pytaniami jak to: dlaczego moja praca jest trudna i o czym powinien wiedzieć prezes? Musieli też wymyślać przysłowia na swój temat, a nawet reklamować lokalną gazet