08) miała podpisać umowę z wykonawcą pierwszego etapu inwestycji. Nie podpisze, bo firma, która przegrała przetarg chce w sądzie dochodzić swoich racji.
Konsorcjum z Łodzi po przegranym przetargu złożyło protest, który został odrzucony. Firma odwołała się więc do Urzędu Zamówień Publicznych w Warszawie, jednak tam również jej roszczenia nie zostały uznane. Na tym postępowanie powinno się zakończyć, ale konsorcjum chce swoich racji dochodzić w sądzie.
„Sprawa w sądzie blokuje nam podpisanie umowy z wykonawcą”, mówi Franciszek Rogowicz, dyrektor gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Dodaje, że dopiero wówczas gdy sąd zakończy działalność w tej sprawie, można ruszyć z projektem. Może to nastąpić dopiero w czerwcu przyszłego roku.
Czekanie do przyszłego roku może jednak oznaczać, że budowy obwodnicy Chojnic w najbliższym czasie w ogóle nie uda się rozpocząć. Franciszek Rogowicz obawia się, iż dostanie reprymendę z niewykonania planu, a prace i tak się nie rozpoczną, nie wiadomo też czy znajdą się w planie na przyszły rok.
Aby czarny scenariusz się nie spełnił, dyrektor Rogowicz jeszcze w czwartek (24. 08) chce złożyć wniosek do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o zgodę na podpisanie umowy z wykonawcą, mimo, że procedura przetargowa nie została zakończona.
Można mieć tylko nadzieję, że bezpardonowa walka o pieniądze nie będzie trwała zbyt długo, bo mogą tego nie wytrzymać ani samochody, ani tym bardziej, kierowcy