Dziury, wyrwy i wyboje zmuszające kierowców do slalomu i jazdy w ślimaczym tempie – tak wyglądają obecnie ulice w Chojnicach. Kierowcy mogą jednak mieć nadzieję na rychłą poprawę tej sytuacji, bo władze miasta zapowiadają, że już niedługo do pracy ruszą drogowcy. Aby naprawione odcinki wytrzymały jak najdłużej, tegoroczne łatanie odbywać się ma inaczej niż dotychczas. Opracowano 4 metody odbudowy nawierzchni ulic. Tam, gdzie występują tylko pojedyncze dziury do pracy ruszy tak zwany recykler, który wypełni ubytki masą bitumiczną. Na ulicach, które zbudowano na podbudowie wapiennej dziury mają być pogłębione i wypełnione gęstszą niż dotychczas masą z otaczarki oraz ubite walcem mechanicznym, a nie ręcznym. Najbardziej zniszczone ulice będą zamykane dla ruchu. Następnie, w ciągu jednego do kilku dni wszystkie dziury zostaną wycięte, wypełnione i zwalcowane. Ostatnią metodą naprawy chojnickich ulic będą tak zwane „nakładki”. Technika ta polega na zerwaniu większego odcinka asfaltu i ułożenie w to miejsce nowej masy. W taki sposób odnowione zostaną między innymi ulice Jana Pawła II, Filomatów i Książąt Pomorskich. Łatanie dziur w Chojnicach ma się zakończyć do połowy maja