Zaniechanie to wstrzymanie wszystkich prac związanych z obiektem, a doprowadzenie do stanu poprzedniego oznacza w tym przypadku przywrócenie do stanu sprzed budowy fabryki, choć to nie wchodzi raczej w rachubę – tłumaczy inspektor Jerzy Kolc.
Decyzja inspektora o „przywróceniu zakładu do stanu zgodnego z prawem” zawiera cztery warunki: właściciel firmy musi dostarczyć komplet dokumentów dotyczących budowy, przedstawić opinię dotyczącą oddziaływania na środowisko uzgodnioną z Wydziałem Ochrony Środowiska Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku, rozwiązania ograniczające negatywny wpływ zakładu na środowisko i otoczenie oraz opinię wójta gminy Chojnice o zgodności inwestycji z przepisami ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
Nie wiadomo jednak, czy decyzja zostanie wykonana, ponieważ odwołały się od niej strony konfliktu. Sprawa zostanie przekazana do Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gdańsku.
Przypomnijmy, na skutek protestów części okolicznych mieszkańców i stwierdzenia uchybień w procedurze przyznawania pozwoleń przez Urząd Gminy i Starostwo Powiatowe w Chojnicach, inwestorowi z Poznania cofnięto decyzję o warunkach zabudowy i pozwolenie na budowę. W zakładzie, który zatrudniał około 30 osób, wstrzymano rozruch technologiczny, a pracownicy zostali zwolnieni.
Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego, do którego trafi zaskarżona decyzja, może zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego zarówno utrzymać ją w mocy, uchylić ją w całości lub części, albo też umorzyć postępowanie odwoławcze.
Jak dodaje inspektor Kolc, zakładu w Krojantach nie można traktować jako samowoli budowlanej, gdyż w czasie budowy inwestor dysponował ważnymi pozwoleniami. Zostały one cofnięte dopiero po postawieniu zakładu