Do domu 86-letniej mieszkanki przyszła kobieta podająca się za pracownika Caritasu. Oferowała za darmo koc, jednak pod warunkiem pokazania banknotu, aby spisać jego nr fabryczny. Jak twierdziła, ksiądz zabronił im pobierania pieniędzy za koce jednak nakazał spisywanie ich numerów. Starsza pani wyjęła z szafy kopertę z pieniędzmi. Kiedy wręczyła kobiecie banknot ktoś zapukał do drzwi. Ok. 60-letni mężczyzna oferował z kolei węgiel. Nawiązał dłuższą rozmowę, jak przypuszcza policja, odciągając uwagę starszej pani od kobiety, która została w pokoju. Ta tymczasem wyjęła kopertę, w której było 500 zł. Koc zostawiła, obiecując, że doniesie jeszcze pościel. Ale już nie wróciła.
Oszukana kobieta zgłosiła sprawę policji. Oszustka jest młoda, ma ok. 30 lat i nieznany akcent w głosie.
Policja przestrzega, zwłaszcza starsze osoby, aby nie wpuszczać do domu domokrążców.