01) rano w Łyskowie w powiecie tucholskim. Kolejny mężczyzna zginął w Białowieży.
Około 6. 20 kierujący fiatem 126p. mężczyzna nie opanował samochodu, który zjechał na lewy pas ruchu i zderzył się czołowo z daewoo nexią. Samochody stanęły w płomieniach. Jadący maluchem trzej spokrewnieni ze sobą mężczyźni - 28-, 30- i 31-latek - zginęli na miejscu, kierujący daewoo mieszkaniec Tucholi został przewieziony do szpitala. Płynny ruch na odcinku drogi między Łyskowem a Gostycynem przywrócony został dopiero około godz. 11. 00.
Do drugiego śmiertelnego wypadku doszło około godz. 8. 00 w Białowieży, również w powiecie tucholskim. Kierujący oplem omegą mężczyzna zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Mieszkaniec Tucholi zginął na miejscu. Jego syn został ciężko ranny i został odwieziony do szpitala. Utrudnienia w ruchu trwały ponad dwie godziny.
Przyczyną obydwu wypadków było najprawdopodobniej niedostosowanie prędkości do panujących warunków. Na drogach regionu było czwartkowego (13. 01) ranka bardzo ślisko.
Gołoledź była także przyczyną wielu kolizji. W okolicach Niechorza, na trasie Sępólno - Bydgoszcz dachował ford fiesta, jeden z pasażerów doznał urazu głowy i kręgosłupa. Uczestnikami trzech kolizji były samochody ciężarowe: na trasie Gostycyn - Mąkowarsko zderzyły się dwa tiry, a między Żalnem i Bladowem oraz Człuchowem i Białym Borem ciężarówki z naczepami wylądowały w rowie. W kolizjach tych na szczęście nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń