godz. 17. 30 zatelefonował do chojnickiego szpitala z informacją o podłożonej bombie. Okazał się nim 16-letni uczeń jednej ze szkół powiatu chojnickiego. Jako powód swojego czynu podał ´osobiste przeżycia i głęboki uraz´. Jak nam powiedział Roman Bonik oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach, w ustaleniu danych zatrzymanego pomogli mieszkańcy powiatu. Sprawca po przesłuchaniu został zwolniony. Teraz powołany zostanie biegły sądowy, który określi stan poczytalności szesnastolatka. Policja nie chce ujawniać więcej szczegółów, zasłaniając się złożonością sprawy i dobrem śledztwa. Nastolatek telefonował z budki przy ul. Przytorowej w Czersku. Groził detonacją ładunku wybuchowego, jeśli nie otrzyma 58 tysięcy złotych okupu. Służby ratownicze pracowały 8 godzin. Bomby nie znaleziono. W akcji uczestniczyło sześciu policjantów z komisariatu w Czersku, piętnastu - z chojnickiej komendy, czterech funkcjonariuszy służb kryminalnych i dochodzeniowych, sześć radiowozów, 3-osobowa nieetatowa grupa pirotechniczna z KPP w Chojnicach oraz 4-osobowy zespół pirotechniczny Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.