Osiem razy od piątku do niedzieli strażacy z powiatu człuchowskiego wyjeżdżali do pożarów zbóż na pniu, ściernisk, balotów słomy czy lasów. Te objęły powierzchnię łącznie ponad 40 hektarów. W ich gaszenie zaangażowanych było w sumie 232 strażaków z 53 zastępów - niektórzy po kilka razy.

"Obawiamy się, że kolejne dni mogą być bardzo podobne" - mówi Weekend FM zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Człuchowie Radosław Batruch.

Łączne straty, powstałe po wszystkich ośmiu pożarach, oszacowano wstępnie na prawie 330 tys. zł. Przyczyna jednego pożaru jest nieznana, raz doszło do podpalenia, raz do zwarcia na linii średniego napięcia. Pięć razy ogień został jednak zaprószony w czasie żniw, przez maszyny rolnicze.

Dodaje Weekend FM Radosław Batruch. Wicekomendant człuchowskiej straży pożarnej apeluje o wykonanie profilaktycznych przeglądów układów elektrycznych maszyn, przypomina o obowiązkowych w ciągnikach i kombajnach o gaśnicach i doradza wykorzystywanie w czasie żniw ciągników z pługami, mogących pomóc ograniczyć rozwój pożaru na wczesnym etapie.