
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoPoszkodowana została lokatorka, ale odmówiła przewiezienia do szpitala.
Sześć zastępów straży pożarnej gasiło pożar domu jednorodzinnego przy ulicy Dworcowej w Czarnem. Ogień pojawił się w sobotę (23.01) wczesnym popołudniem w kuchni.
Z pomieszczenia kuchennego strażacy wynieśli dwie butle z propanem-butanem 11-kilogramowem. Po przygaszeniu, przytłumieniu tego ognia przystąpiono do wynoszenia nadpalonych konstrukcji pomieszczenia, nadpalonych mebli. Osobie poszkodowanej udzielono kwalifikowanej pierwszej pomocy, założono hydrożele, podano tlen, udzielono wsparcia psychicznego i przekazano zespołowi ratownictwa medycznego.
Jan Kilkiewicz
Mówi Weekend FM oficer prasowy człuchowskiej straży pożarnej Jan Kilkiewicz.
Lokatorka budynku była już na zewnątrz, gdy na miejsce dotarli strażacy. Miała poparzone przedramię, jednak odmówiła przewiezienia do szpitala. Straty oszacowano wstępnie na 200 tys. zł. Kuchnia spłonęła doszczętnie, a pozostała część budynku została zniszczona przez dym i wysoką temperaturę. Uszkodzenia są tak duże, że budynek wymaga gruntownego remontu. Ucierpiała też duża część wyposażenia domu.
Na miejscu pracowały dwa zastępy strażaków z OSP w Czarnem oraz po jednym z Wojskowej Straży Pożarnej w Czarnem, OSP w Bińczu oraz Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych w Szczecinku i Człuchowie. Przyczyna pożaru będzie ustalana w ramach policyjnego dochodzenia.
Słuchaj w: