Najbardziej oczekiwanym efektem programu In Vitro w Chojnicach miały być oczywiście narodziny nowych mieszkańców miasta. Pierwszym dzieckiem, poczętym i urodzonym dzięki finansowemu wsparciu miasta była Kalina, urodzona w czerwcu ubiegłego roku.

Do dziś z programu skorzystało 18 par, a do Kaliny dołączyło dwoje kolejnych dzieci. Pięcioro następnych jest, potocznie mówiąc "w drodze".

- Czekamy w kwietniu na czwarte dziecko, jeszcze będą cztery ciąże, a być może będą jeszcze inne transfery, o których my nie wiemy w tej chwili. Ja generalnie jestem zadowolony z realizacji tego programu. Chojnice są z tego co wiem najmniejszym miastem w Polsce, które finansuje program in vitro - informuje burmistrz Chojnic Arseniusz Finster. I dodaje, że z efektów programu jest zadowolony i już na najbliższej sesji Rady Miejskiej będzie prosił radnych o jego kontynuację.

A ponieważ w radzie ma większość, problemu z uzyskaniem zgody raczej być nie powinno, chociaż z praktycznie stuprocentową pewnością można założyć, że cała opozycja zagłosuje przeciw.

- Nie widzimy możliwości, aby poprzeć wniosek burmistrza o kontynuację tego programu w naszym mieście. Uważamy, że ten program jest ideologicznym rozwiązaniem i realizacją postulatu bardzo wąskiej grupy mieszkańców - potwierdza przewodniczący klubu PiS w Radzie MIejskiej Chojnic Bartosz Bluma.

Dodam jeszcze, że na program wspierania prokreacji mieszkańców chojnicki ratusz w ubiegłym roku przeznaczył 200 tysięcy złotych.

relacja

- Finansujemy program in vitro i tutaj też taka krytyka się na mnie wylała z kilku źródeł, tylko kierując je do małżeństw, a ostatnio rozmawiałem tutaj z państwem, którzy są w związku partnerskim i pytali mnie, dlaczego są tutaj dyskryminowani, czy muszą koniecznie wstąpić w związek małżeński, żeby móc przystąpić do tej metody. Tutaj też dyskusję warto rozciągnąć na związki partnerskie. Mam tutaj na myśli mężczyznę i kobietę.

Arseniusz Finster

- Realizacja procedury in vitro budzi wiele pytań natury moralnej i etycznej. Każde życie jest bezcenne, co do tego nie ma wątpliwości, zarówno to poczęte w sposób naturalny, jak i to poczęte w ramach procedury in vitro. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że w ramach procedury in vitro powstaje wiele zarodków, które są istotami ludzkimi. Niestety w ramach procedury in vitro człowiek stawia siebie w miejsce Boga i decyduje, który z tych zarodków dostanie prawo do życia, a który tego życia zostanie pozbawiony.

Bartosz Bluma