Ochotnicza Straż Pożarna w Rzeczenicy wnioskuje o zakup nowego, ciężkiego samochodu ratowniczo-gaśniczego. Druhowie napisali w tej sprawie petycję do wójta i radnych. Wszystko z tego powodu, że sprawny jest tylko jeden z trzech pojazdów, którymi jednostka dysponuje: mercedes z 2012 roku.

DAF z rocznika 1985 jest wycofany z akcji od dwóch lat, bo koszt naprawy, 80 tys. zł, jest wyższy od wartości auta. Kilka tygodni temu jego los podzielił steyr z rocznika 1975. Wóz ze zbiornikiem na 12 tysięcy litrów wody 17 grudnia uległ awarii, a strażacy mają kłopot z jego naprawą. Brakuje bowiem części zamiennych.

Mówi Weekend FM prezes OSP w Rzeczenicy Piotr Wyrwicz.

Jak dodaje, jeszcze do niedawna jednostka starała się o zakup lekkiego wozu bojowego. Wobec powtarzających się problemów ze steyrem, teraz chcą, żeby gmina dofinansowała zakup pojazdu ciężkiego.

Wójt gminy Rzeczenica nie przesądza, czy gminę będzie stać na nowy wóz bojowy dla strażaków

´Spotkamy się ze strażakami oraz radnymi i omówimy temat´ - tak wójt gminy Rzeczenica Marcin Szulc komentuje petycję druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Rzeczenicy. Jak informowaliśmy już w Weekend FM, w jednostce sprawny jest tylko jeden z trzech wozów bojowych. Przed miesiącem popsuł się steyr z największym w powiecie zbiornikiem na wodę. A to nie pierwsza awaria 45-letniego pojazdu. Strażacy wystąpili więc do gminy o dofinansowanie zakupu nowego, ciężkiego wozu ratowniczo-gaśniczego. Jak na petycję zareagował wójt?

Mówi Weekend FM wójt gminy Rzeczenica Marcin Szulc.

Jak dodaje, najpierw będzie chciał poznać oczekiwania strażaków co do parametrów i wyposażenia wozu. To pozwoli na określenie kwoty potrzebnej na zakup. Dopiero wówczas można byłoby rozmawiać o tym, czy i ile pieniędzy gmina mogłaby przeznaczyć na ten cel oraz z jakich źródeł pozyskać dofinansowanie.
Tyle tylko, że strażacy z OSP w Rzeczenicy już raz wnioskowali o zabezpieczenie pieniędzy na nowy wóz w budżecie na 2020 rok. Ta prośba nie została uwzględniona.