Mieszkańcy Rychnów skarżą się na uciążliwości wywołane przez ciężarówki jeżdżące po drodze gminnej przy ich domach.

Jeszcze zanim zaczął się tu odbywać ciężki transport ze żwirowni, mieszkańcy przymykali oko na kiepski stan drogi. W ciągu kilku ostatnich miesięcy została jednak zniszczona do tego stopnia, że nie chcą dłużej biernie się temu przyglądać.

"Kiedy 50-tonowa ciężarówka wjeżdża w dziurę przed moim domem, to cały budynek się trzęsie" - mówi Weekend FM Marcin Jagliński, który przy wspomnianej drodze mieszka i prowadzi firmę.

Jak mówi, interweniował już w gminie w tej sprawie. Po jednej z nich na drogę został nawieziony piasek i gruz. Mieszkaniec Rychnów uważa jednak, że po tej interwencji jest jeszcze gorzej:

Mieszkańcy tej części Rychnów są zdania, że droga powinna zostać dostosowana do ciężkiego transportu lub zamknięta dla wielotonowych ciężarówek. Domagają się również korekty oznakowania skrzyżowania drogi gminnej z tzw. berlinką. Chcą też wprowadzenia ograniczenia prędkości przy ich domach i firmach.

Będzie remont drogi w Rychnowach, po której odbywa się transport kruszywa ze żwirowni. Po interwencji mieszkańców wójt gminy Człuchów zapowiada też zmianę oznakowania

"Nie było alternatywy dla tego transportu. To najkrótsza droga, którą z kopalni kruszywa można dojechać do drogi krajowej nr 22" - tak wójt gminy Człuchów Paweł Gibczyński odnosi się do zastrzeżeń mieszkańców części Rychnów. Skarżą się oni na ciężarówki jeżdżące pod ich oknami do żwirowni w Krzyżankach. Jak ustaliło Weekend FM, transport odbywa się najpierw gminną drogą wewnętrzną, a następnie drogą należącą do Lasów Państwowych. Na udostępnienie gminnego odcinka zgodził się jeszcze poprzedni wójt. Dotyczy tego porozumienie spisane w 2017 roku z właścicielem żwirowni. Jeden z punktów tego dokumentu nakłada jednak na spółkę obowiązek "utrzymania odcinków dróg (...) w stanie ciągłej przejezdności, umożliwiającej wykorzystanie tych dróg przez innych użytkowników".

Mówi Weekend FM wójt Paweł Gibczyński. Włodarz przyznaje też, że ostatnia próba poprawy stanu drogi nie przyniosła spodziewanego efektu.

Wójt zapowiada, że gmina nie wprowadzi na drodze ograniczenia tonażu, bo prowadzi ona m.in. do kilku firm. Deklaruje jednak, że po jej utwardzeniu płytami stanie tu ograniczenie prędkości. Ponadto samorząd zwróci się wówczas do zarządcy drogi krajowej nr 22 o korektę oznakowania skrzyżowania.

fot. Wojciech Piepiorka

Takim materiałem droga była równana w grudniu. fot. nadesłane