
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoMirosława B.
Nie było przesłuchania ostatniego świadka, więc nie doszło również do wygłoszenia mów końcowych, a tym bardziej publikacji wyroku. Przed Sądem Rejonowym w Tucholi wciąż nie zakończył się proces byłego burmistrza Debrzna Mirosława B.
Po raz drugi na sądowej sali nie pojawił się kluczowy świadek Mariusz Ch. To jeden z mężczyzn, który na zlecenie Mirosława B. zastraszał byłego przewodniczącego Rady Miejskiej w Debrznie Zdzisława Marka. Wezwanie dostarczyli do jego domu policjanci. Samego zainteresowanego nie zastali, bo pracuje w Niemczech. W rozmowie telefonicznej miał jednak zapewnić, że stawi się dziś (7.12.) w sądzie.
- Świadek zostanie ukarany karą porządkową w wysokości 500 zł za nieusprawiedliwione niestawiennictwo. A z racji tego, że jest to istotne źródło dowodowe dla tego postępowania i dla tego zarzutu, który został sformułowany pod adresem oskarżonego, to pan świadek zostanie przymusowo doprowadzony do sądu.
Magdalena Kunter-Kwiatkowska
Mówiła sędzia Magdalena Kunter-Kwiatkowska.
Termin kolejnej rozprawy wyznaczy z urzędu. Wówczas dojdzie do zakończenia procesu, nawet jeśli nie uda się doprowadzić Mariusza Ch. na salę rozpraw.
A Mirosław B. przed Sądem Rejonowym w Tucholi odpowiada za wydarzenia z 2015 roku. Został już prawomocnie skazany za nielegalne posiadanie broni i amunicji, a także nakłanianie do zastraszania byłego przewodniczącego Rady Miejskiej w Debrznie. Do pierwszej instancji wrócił jednak wątek nakłaniania do podpalenia domu Zdzisława Marka.
Słuchaj w: