
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoTrener Krzysztof Brede: "No nie przystoi robić tak prostych strat i tak się zachowywać".
Już tylko niepoprawni optymiści mogą wierzyć w to, że Chojniczanka jest w stanie utrzymać się w 1. lidze. Zwłaszcza po tym, jak chojnicki zespół zaprezentował się w niedzielę (16.04.) w Bielsku-Białej. MKS w fatalnym stylu przegrał z Podbeskidziem 1:4 i trudno przypuszczać, że z taką grą odrobi osiem punktów w siedmiu kolejkach, bo tyle wynosi teraz strata do bezpiecznej lokaty.
Piłkarze Chojniczanki grali przyzwoicie tylko przez kwadrans - do momentu straty pierwszej bramki. I był to pierwszy z festiwalu błędów, jakie gospodarzom ułatwiły strzelanie kolejnych goli. Podbeskidzie wygrało z łatwością, już do przerwy prowadząc 3:0. „Chojnę” stać było tylko na honorowego gola Pawła Czajkowskiego. Ten padł krótko po tym, jak „Górale” podwyższyli na 4:0.
„Taki zespół jak Podbeskidzie, który ma wielu jakościowych zawodników, jest w stanie wykorzystać błędy, jakie popełnialiśmy. I wykorzystał” - mówił po meczu trener Chojniczanki Krzysztof Brede.
No nie przystoi robić tak prostych strat i tak zachowywać się w sytuacjach, po których tracimy bramki. A przede wszystkim w sytuacji, w jakiej my jesteśmy. Mówimy o odpowiedzialności i tej odpowiedzialności zdecydowanie wymagam od zawodników. Wiem, że odpowiedzialność bierze się z mądrości, z tej inteligencji i tutaj na pewno o to jestem zły.
Krzysztof Brede
Podczas gdy inne zespoły broniące się przed spadkiem mniej lub bardziej regularnie punktują, Chojniczanka doznała najwyższej porażki w tym sezonie i okupuje ostatnie miejsce w tabeli. W niedzielę (23.04.) zagra na własnym stadionie z Zagłębiem Sosnowiec.
Fortuna 1. liga: Podbeskidzie Bielsko-Biała – Chojniczanka Chojnice 4:1 (3:0)
Bramki: Kamil Biliński (16), Florian Hartherz (30), Jeppe Simonsen (43), Michał Janota (50) - Paweł Czajkowski (52).
Podbeskidzie: Wiktor Kaczorowski - Jeppe Simonsen, Ezequiel Bonifacio, Arthur Vitelli, Iwajło Markow (86 Daniel Mikołajewski), Florian Hartherz (63 Titas Milasius) - Michał Janota, Marcel Misztal (63 Tomasz Jodłowiec), Tomasz Neugebauer, Krzysztof Drzazga (74 Maksymilian Sitek) - Kamil Biliński (74 Mathieu Scalet). Trener: Dariusz Żuraw.
Chojniczanka: Mateusz Kuchta - Grzegorz Szymusik (36 Czesław Raburski), Marcin Grolik, Kacper Kasperowicz, Michał Mikołajczyk - Kamil Mazek (67 Filip Karbowy), Szymon Drewniak (54 Tomasz Mikołajczak), Paweł Czajkowski, Sam van Huffel, Michał Jakóbowski (54 Adam Ryczkowski) - Patryk Tuszyński (54 Szymon Skrzypczak). Trener: Krzysztof Brede.
Słuchaj w: