Delegacja z partnerskiego miasta na Ukrainie odwiedziła dzisiaj (30.01) Chojnice. "Tylko razem zdołamy pokonać wroga, odbudować kraj i żyć jak inni w Europie" - przekonywał Witalij Maciuk, pełniący obowiązki burmistrza Korsunia Szewczenkowskiego. Opowiadał też o codziennym życiu w mieście.

Przez Korsuń Szewczenkowski przejechało wiele osób uciekających ze wschodu Ukrainy na zachód i do innych krajów Europy. Także obecnie sytuacja jest trudna przez przerwy w dostawie prądu i wody oraz przyjęcie uchodźców.

Mówi pełniący obowiązki mera Korsunia Szewczenkowskiego Witalij Maciuk.

Samo miasto nie jest atakowane. W obronie kraju uczestniczy jednak 900 mieszkańców, którzy wstąpili do armii. Ponad 30 zginęło. Zakłady przemysłowe działają w ograniczonym zakresie. Odbywają się zajęcia w szkołach, ale władze mają plany budowy schronów modułowych, w których organizowane byłyby bezpieczne lekcje.

Obecnie główną potrzebą mieszkańców Korsunia są auta terenowe. Są wykorzystywane między innymi do przewożenia rannych żołnierzy do szpitali. Burmistrz Arseniusz Finster zapowiedział, że samorząd skupi się teraz właśnie na zakupie i przekazaniu aut.

Dziękował gość z Ukrainy.

Wsparcie partnerskiemu miastu przekazało także niemieckie Emsdetten.