- Pewne rzeczy robione są od listopada i my po prostu nie zgadzamy się, żeby takie rzeczy, jak prywatyzacja szpitala lub zmiany jakiekolwiek statusu odbywała się bez rady powiatu.

Zbigniew Rusin

- Rozeznanie, które chcemy sobie zrobić jest po po, żeby i na radzie społecznej i na radzie powiatu, a najpierw na zarządzie omówić, uszczegółowić, zapytać również biednych rzeczoznawców od służby zdrowia, czy ewentualnie to, co byśmy mogli tutaj zrobić w ramach restrukturyzacji, czy to jest to, co będzie dla nas opłacalne.

Aleksander Gappa

Żadne decyzje jeszcze nie zapadły. I właśnie to zdanie kilka razy starosta człuchowski powtarzał podczas ostatniej sesji rady powiatu. W czasie tego posiedzenia temat był szeroko omawiany. Aleksander Gappa wyjaśniał nie tylko dlaczego władze powiatu w ogóle biorą taki scenariusz pod uwagę, ale również, dlaczego wcześniej nie zdecydowały się na taki krok.

- My nie robiliśmy zmiany wcześniej dlatego, że my mieliśmy uregulowane wszystkie należności publiczne wobec ZUS i innych instytucji i nam ówczesny wymiar nie dawał niczego, bo państwo zwracało tylko tym, którzy nie płacili, a dostawali wtedy pieniądze na uregulowanie tych zadłużeń w stosunku do państwa.

Tyle o przeszłości. Forma działalności człuchowskiego szpitala w przyszłości wciąż jest jednak nieznana. Starosta zapewnia, że na razie władze powiatu rozważają wszystkie za i przeciw, a także wyliczają ile szpital, a - co za tym idzie - także pacjenci, mogliby zyskać na ewentualnej restrukturyzacji. Jeśli wierzyć staroście, decyzja ma zapaść dopiero gdy samorząd powiatu będzie odpowiednio przygotowany do jej podjęcia. Ma to nastąpić jeszcze w tym roku.

relacja