Dotychczas rozliczał się, płacąc podatek dochodowy. Teraz, po komunikacie Ministerstwa Finansów i nowej interpretacji przepisów, musi się rozliczyć z każdej pojedynczej transakcji i od każdej zapłacić podatek od czynności cywilnoprawnych.

Bartłomiej Orlikowski z Chojnic, tak jak rzesza innych handlujących w internecie kryptowalutami, jest załamany nowymi obowiązkami wobec fiskusa.

- Najgorsze jest to, że to prawo działa wstecz i wymusza na mnie rozliczenie się za miniony rok. Zupełnie nie wiem, jak to zrobić, bo niektóre giełdy, na których miałem konto, już nie istnieją. Będę musiał wypełnić tysiące podatkowych druków - mówi Weekend FM Bartłomiej Orlikowski:

Orlikowski dodaje, że obawia się nowych przepisów. Na handlu kryptowalutami nie zarobił kroci, a jeśli źle wypełni druki, może mu grozić kara.

Duże giełdy kryptowalutowe wynajęły prawników i próbują negocjować z Ministerstwem Finansów. Resort na swojej internetowej stronie prezentuje aktualny stan dotyczący opodatkowania kryptowalut. Jednocześnie zastrzega, że nie jest to stan docelowy oraz że pracuje nad zaproponowaniem innej, bardziej dogodnej formy.