Uchwałę w tej sprawie podjęli miejscy radni na ostatniej sesji.

Strefa płatnego parkowania w Kościerzynie zostanie rozszerzona o odcinek ulicy Mickiewicza, od ronda Solidarności do ulicy Reymonta. Obejmie także zatoczki przy ulicy Skłodowskiej, od bloku nr 8 w stronę ronda Solidarności.

Od czerwca zmianie ulegnie też podstawowa opłata za postój. Zwiększy się miesięczny abonament za postój z 6 do 30 złotych, a opłata za godzinę wzrośnie z 2 do 3 złotach. Pierwsze pół godziny nadal będzie kosztować jednak symboliczną złotówkę. "Jeżeli będziemy chcieli na dłużej pozostawić tu swoje auta, musimy liczyć się już z wyższą opłatą lub skorzystać z bezpłatnej komunikacji miejskiej" - mówią władze Kościerzyny. "Chcemy wymusić w ten sposób rotację, bo na niektórych miejscach parkingowych pozostawiano auta niemal przez całe dnie" - dodaje burmistrz Kościerzyny Michał Majewski:

W sumie wpływy ze zmian w strefie płatnego parkowania to dodatkowe 200 tys. zł w skali roku. Te środki zostaną przeznaczone na infrastrukturę drogową.

Za wprowadzeniem zmian w strefie płatnego parkowania opowiedziało się 13 radnych, 7 osób natomiast było przeciwnych. W tej grupie był m.in. radny Zdzisław Czucha. Jego zdaniem miasto powinno najpierw w innych działach szukać wpływów i oszczędności do budżetu.

Przedstawiciele kościerskiej opozycji krytykują uchwałę wprowadzającą zmiany w strefie płatnego parkowania

Zmiana dotycząca rozszerzenia strefy do tylko pretekst do podniesienia opłat - tak uchwałę wprowadzającą zmiany w strefie płatnego parkowania w Kościerzynie komentuje radny miasta Zdzisław Czucha, który podczas głosowania był przeciwny proponowanym zmianom.

"To nie jest dobre rozwiązanie. Mieszkańcy będą uciekali ze strefy i pozostawiali swoje auta w różnych innych miejscach" - twierdzi radny miasta Zdzisław Czucha, który był przeciwny uchwale:

Tymczasem władze miasta zapewniają, że to najlepsze rozwiązanie, które zapewni lepszą rotację w strefie parkowania. Dodatkowe wpływy do budżetu zostaną przeznaczone na infrastrukturę drogową, a pochodzić będą przede wszystkim nie tylko z kieszeni mieszkańców miasta, ale też przyjezdnych. Kto nie chce ponosić kosztów może też skorzystać z bezpłatnej komunikacji miejskiej - mówi burmistrz Michał Majewski.