Zarzucane Wojciechowi Kallasowi przestępstwa zagrożone są maksymalną karą pięciu lat więzienia. I odnoszę wrażenie, że właśnie ewentualny wymiar kary - w przypadku uznania winy burmistrza Debrzna przez sąd - będzie miał w tej sprawie najważniejsze znaczenie. Wyrok może bowiem skutkować pozbawieniem włodarza stanowiska. Zgodnie z przepisami dzieje się tak w sytuacji, gdy samorządowiec zostanie skazany prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności - nawet w zawieszeniu - za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. A te wszystkie warunki mogą zostać spełnione w przypadku Wojciecha Kallasa. Przypomnę, że prokuratura żąda dla niego łącznej kary dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat, grzywny w wysokości 10 tys. zł, a dodatkowo także sześcioletniego zakazu sprawowania funkcji burmistrza. Wojciech Kallas, który tylko częściowo przyznał się do winy, byłby zadowolony z uniewinnienia lub warunkowego umorzenia sprawy. Dziś dowiemy się jaką decyzję podjął orzekający w tej sprawie sędzia Jerzy Hławiczka.

relacja