Plan finansowy samorządu, większością głosów, zatwierdziła na ostatniej w tym roku sesji Rada Miasta. Na projekcie przyszłorocznego budżetu suchej nitki nie zostawiła opozycja. Zarzucała burmistrzowi m.in. brak finansowania inwestycji ze źródeł zewnętrznych i wzrost wydatków. Przede wszystkim jednak wskazywano na historyczne zadłużanie samorządu, które na koniec 2018 roku ma wynieść 38 mln zł:

Mówi Weekend FM radna Katrzyna Knopik, która wskazuje też m.in. na wzrost kosztów administracji czy promocji. Zdaniem radnej odpowiednio przygotowany projekt rewitalizacji dworca PKP mógł uzyskać większe dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego.

Z tymi zarzutami nie zgadza się burmistrz Kościerzyny Michał Majewski. I wskazuje, że większe wydatki wynikają z ogólnych wzrostów kosztów, a w administracji wiążą się m.in. z wzrostem minimalnej płacy czy jubileuszowymi wypłatami dla odchodzących na emeryturę pracowników. Ostatecznie za przyjęciem przyszłorocznego budżetu Kościerzyny opowiedziało się 11 radnych, 3 było przeciw, a 4 osoby wstrzymały się od głosu.

Rekordowe zadłużenie i wielkie inwestycje - to niesie za sobą przyszłoroczny budżet Kościerzyny

Przez ostatnie lata miasto obniżyło zadłużenie i może pozwolić sobie na wydanie obligacji, by zrealizować zaplanowane inwestycje. Tak burmistrz Kościerzyny Michał Majewski komentuje przyszłoroczną rekordową emisję obligacji na kwotę 19 mln 400 tys. zł.

"Planowanych inwestycji jest bardzo dużo" - mówi Weekend FM burmistrz Kościerzyny Michał Majewski:

W planach jest też m.in. rozpoczęcie projektu rewitalizacji Os. Tysiąclecia i ulicy Kartuskiej czy termomodernizacja budynków użyteczności publicznej, w tym szkół i muzeum. To też realizacja inwestycji wynikających z budżetu obywatelskiego.