Nogę stracił jako dziecko. Kiedy miał 1 rok i 8 miesięcy, dostał się pod koła kolejki wąskotorowej. To nie przeszkodziło mu jednak w aktywności sportowej. Brał udział w wielu maratonach, a teraz postanowił przebiec 777 kilometrów z Koszalina do Ustrzyk Dolnych w Bieszczadach:

777 kilometrów biegu, a do tego bez jednej nogi: Możliwe do wykonania? Nawet jeśli brzmi karkołomnie, to przekonamy się już za mniej więcej dwa tygodnie, czy niepełnosprawny Józef Szczeblewski sprostał tej próbie.
Wystartował w tą niezwykłą podróż w sobotę 13 maja spod ratusza w Koszalinie. Celem są Ustrzyki Dolne w Bieszczadach, w których, jak sam mówi, nigdy jeszcze nie był.
Józef Szczeblewski na co dzień mieszka w miejscowości Manowo pod Koszalinem, a nogę stracił jako małe dziecko pod kołami kolejki wąskotorowej. Właśnie przemierza nasz region. Wczoraj (16.05.) późnym popołudniem zatrzymał się na nocleg w Sępólnie Krajeńskim, gdzie rozmawiał z nim Maciej Bór:

rozmowa

Z Józefem Szczeblewskim, niepełnosprawnym biegaczem, który przemierza Polskę, rozmawiał Maciej Bór.