Działalność Centrum Parku na przestrzeni 15 lat prezes podsumował liczbami: 3 207 000 osób, które wykąpały się w basenie, 27200 dzieci, które nauczyły się pływać i ponad 4 tysiące takich osób po 40-tce. I, co najważniejsze - 0 utonięć. Mariusz Paluch mówił też o imprezach, które Centrum Park zorganizował, lub współorganizował: od zawodów siłaczy, wyborów miss lata, biegów i wyścigów rolkarzy, przez festiwal disco polo, smażenie największego na świecie schabowego, aż do - jak wyliczył prezes, ponad 40 koncertów.

Znaczną część swojego ponad 90-minutowego monologu Mariusz Paluch poświęcił też sobie:

- Pojawiło się w telewizji hasło i w naszych mediach, że Paluch będzie się bił z Mielke na pięści. Otrzymałem propozycję, abym został wiceprezesem Okręgowego Pomorskiego Związku Pięściarskiego. Telewizja Polska złożyła mi propozycję i byłem prowadzącym Festiwalu Orkiestr Sił Powietrznych NATO we Wrocławiu. Wojtek kiedyś powiedział, że jeżeli zdam egzaminy i będę cierpliwy i wierny i przejdę staż tzw. "kota", to będę należał do bractwa motocyklowego.

W całym przemówieniu nie było za to ani słowa o problemach: tych finansowych, czy z utrzymaniem dobrej jakości wody. Prezes nie przypomniał też swoich "wpadek", jak zakupu "rosyjskiej bani", która nie była przystosowana do użytku publicznego, i zewnętrznego jaccuzi, które zaraz po montażu trzeba było wymienić, bo nie spełniało wymogów sanitarnych, zbierania odcisków palców od pracowników, czy uruchomienia apartamentu w pomieszczeniach biurowych bez dopełnienia formalności.

Finał wczorajszej (15.02) imprezy pokazał, dlaczego 15-lecie spółki Centrum Park było w znacznej części reklamą prezesa: Mariusz Paluch ogłosił, że rezygnuje ze stanowiska ze względu między innymi na falę "hejtu" ze strony krytyków jego poczynań.

relacja